Zwierzak
Super Moderator

Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Magicznej krainy Jednorożców
|
Wysłany: Czw 22:08, 07 Sty 2010 Temat postu: Bitter Virgin |
|
|
„Bitter Virgin” – czyli romans z „jajem” w 4 aktach…
Dla osób, które dużo czytają, oglądają większość tytułów nie przedstawia sobą niczego nowego, świeżego, czegoś co byśmy czytali (lub oglądali) i nie mogli przestać, nie zaskakują. Bez większych problemów jesteśmy w stanie przewidzieć zakończenie. Osobiście drażni mnie to szaleńczo.
Takie coś zmusza do zaznajamiania się z rzeczami, o które nigdy byśmy się nie podejrzewali. Tak też sięgnąłem z nudów po mangowe romanse (ja też nie wierzę, że to pisze), bo trzeba spróbować wszystkiego i się rozwijać. Oczywiście bez większego zaskoczenia jeździłem po tytułach, aż nie na trafiłem na „Bitter Virgin” autorstwa pani Kusunoki Kei. Wreszcie jakieś świeższe i bardziej, że tak powiem mocarne podejście do tematu.
Opowieść o młodym panu znanym jako Daisuke Suwa. Chłopiec zdrowy, to też kobiety lubi, a co jeszcze lepsze dla niego kobiety również go lubią, przynajmniej jedna. Początkowo totalnie nie zainteresowany swoja szkolna koleżanką Hinako Aikawą (nie wiem czy poprawnie napisałem, odmiana imion i nazwisk japońskich jest suką) zmienia podejście pod wpływem bardzo ciekawego zbiegu okoliczności, w którym nasz bohater jest „księdzem” słuchającym jej spowiedzi. Niestety nie dowiadujemy się o żadnych seksualnych eksperymentach z koleżankami czy dziwnych erotycznych trójkątach ( T_T )… To co odkrywamy pozostawiło mnie w stanie lekkiego szoku i wessało kompletnie, podobnie jak naszego bohatera, który w obliczu przedstawionych mu faktów postanawia dziewczynie pomóc. Niestety nie ma on doświadczenia w leczenia ciężkich psychicznych urazów, więc jego działania odnoszą różne, nie zawsze pozytywne skutki.… Nie będę spoilerował za bardzo bo przyjemniej będzie zobaczyć to samemu, ja chce tylko zaciekawić tytułem, a nie go opowiadać…ale to nie jest manga dla dzieci i to zdecydowanie…dlatego młodej młodzieży wara od tego tytułu…
Fabuła jest na tyle dobra, że trzyma za jaja mocno aż do ostatniej strony. Postacie główne nie są płaskie, możemy się trochę zanurzyć w ich psychikę i uczucia. Postacie tła też nie są tekturowymi kartonami i przeżywają własne tragedie i nie tylko. To cieszy czytelnika, a jak nie to przynajmniej mnie cieszy. Ale czy aby na pewno to powinno cieszyć? Dużo osób zarzuca tytułowi zbyt duża liczbę scen nie do końca poważnych, które rzekomo psują poważną tematykę tytułu. Ja się akurat nie zgadzam z tym, gdyż ładnie to pokazuje jak pokręcone jest życie i nawet w obliczu osobistego dramatu, każdy może znaleźć odrobinkę zabawy. Dodaje to tytułowi dużo naturalności, która jest fajną odmianą od tworów przesiąkniętych wręcz super mocami i innymi mechami…
Co do ogólnych uwag odnośnie estetyki…Nigdy nie przykładałem jakiejś olbrzymiej uwagi odnośnie tego czy kreska jest ładna, czy tło jest skomplikowane i jak duża jest ilość detali. Dla osób, które to interesuje powiem tyle - „jest ładne”, a w niektórych momentach powiem nawet- „jest śliczne”( zwłaszcza niektóre sceny przedstawiające Aikawe).
Podsumowując. Dobry tytuł. Solidny i mięsisty. Jeden z najlepszych jaki ostatnio czytałem. Co ważne, nie jest również tasiemcowaty bo liczy tylko 4 tomy. Potrafi zrobić ładną sieczkę z mózgu i jest oryginalny co osobiście cenie sobie najbardziej. Choć to seria zdecydowanie dla kobiet (o Latający Potworze Spaghetti, czy ja to naprawdę napisałem O_o?), to polecam ją każdemu kto lubi małe psychiczne tortury. Tematyka przedstawiona w „Bitter Virgin” jest na tyle rzadko spotkana, że trzeba to zobaczyć. Więc na co czekacie? Do czytania!
ps. ci których zaciekawiłem..niech korzystają - [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Zwierzak dnia Pią 0:16, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|